Idziemy do kina
W marcu rozpoczęliśmy cykliczne wyjścia do kina.
Po seansie dzieci miały chwilę na zabawę na placu zabaw.
„W kinie”
Piegowaty Jaś z Radzynia co sobotę szedł do kina.
Co sobotę wszyscy w kinie mieli dość Jasiowych minek.
Bo ten piegowaty chłopak wszystko robił tam na opak.
Głośno gadał, jadł, szeleścił, ze sześć paczek chrupek zmieścił.
Potem czas na popijanie, puszek z sykiem otwieranie,
tupot nóg i głośne śmiechy, ależ Jasio miał uciechę!
Jaś się dziwił, że dziewczyna żadna nie chce z nim do kina.
A koledzy też nie chcieli, widząc Jasia osłupieli…
Pewnej soboty bez jego wiedzy, usiedli za nim jego koledzy.
Jedli i pili głośno chrząkając i Jasiowi w fotel często stukając.
Jasia Pieguska złość już rozsadza!
A widzisz Jasiu, jak to przeszkadza…
,,cicho” - wyszeptał- ,,film oglądajcie…”
I w oglądaniu nie przeszkadzajcie.